Get your dropdown menu: profilki

wtorek, 17 marca 2015

[Ruda i Prince] Dlaczego Pryzmat

Dzisiaj chcieliśmy wspólnie poruszyć pewien temat, który może zaintrygować naszych potencjalnych czytelników. A mianowicie "Dlaczego Pryzmat?"
Na nazwę wpadliśmy wspólnie, szukając czegoś oddającego naszą naturę - to, że choć z zewnątrz jesteśmy jedną osobą, to wewnętrznie bardzo się różnimy. Na początku była nazwa "Niruyang", która miała być skrótem od naszych imion - Nidarash (przydomek Wilczycy), Ruda/Ruby (wersja polsko i angielsko języczna) i Yang (końcowy człon mojego pełnego imienia - Princeth Dia Yang). Uznaliśmy jednak, że jest mało... Konkretna. Słowo które nie istnieje w umyśle odbiorcy nie tworzy żadnych skojarzeń, żadnych połączeń myślowych a to znaczy, że nie wzbudza emocji. Poza tym czuliśmy, że jest sztuczne - wymyślone na siłę, nie oddawało nas tak naprawdę.
Potem wpadliśmy na angielskim forum na nick "Monokrom" i o ile nazwa była dla nas niepasująca o tyle spodobało nam się brzmienie - wystarczająco enigmatyczne, ładne i nietuzinkowe ale też słowo figurujące w słowniku, mające charakter i dobrze oddające tamtą osobę. Szukaliśmy więc dalej. Wpadliśmy na "kalejdoskop" i bardzo nam się spodobało brzmienie, no i kalejdoskop to takie małe urządzonko w którym zawiera się niemal nieskończona liczba kolorowych wzorków i układów - niby jeden a tak wiele wariantów. Jednak to nadal nie było to. Głównie dlatego, że kalejdoskop wydał mi się raz że pretensjonalny a dwa że nie oddawał tej pozornej naszej jedności - tego że z zewnątrz jesteśmy jednym. I wtedy Ruda przypomniała sobie lekcję matematyki z podstawówki, kiedy to spędziła dużą jej część na wpatrywaniu się w stojący przed nią na ławce pryzmat, który na powierzchnię drewna rzucał tęczowe widmo. Z różnych "ciekawostek" fizycznych, ta spodobała jej się najbardziej - niby prosty kawałek szkła, przez który możesz wszystko zobaczyć na wylot, a jednak ma tam gdzieś w sobie wszystkie kolory widzialnego widma. Całą tęczę.
No i to trochę tak jak nasze ciało - nasza powłoka, pod którą ukrywamy się na co dzień - ma w sobie tyle różnorodności w środku, posiada tak interesujące wnętrze, że zasługuje ono na upamiętnienie.


I właśnie dlatego Pryzmat.

Jeśli was to zainteresuje, Johnatan i Jacky nie mieli zdania, zaś Wilczyca się zgodziła jako, że ona i tak nie uczestniczy w aktywnościach "na zewnątrz". 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz