Get your dropdown menu: profilki

piątek, 3 kwietnia 2015

[Ruda & Prince] Switchowania pierwsze dni

Zaczęliśmy więc pracę nad naszym switchem. A dokładniej to ja zaczęłam, bo póki co Prince ma w tym dosyć bierną rolę. Narazie pracuję ze smakiem, niestety nie jest to takie proste jak mi się na początku wydawało. Wymaga to ode mnie nieustannej koncentracji, a choć na ogół nie mam problemów z różnymi "przeszkadzajkami" to w trakcie tego ćwiczenia rozpraszam się w ciągu sekundy.
Jako smak mój ulubiony wybrałam czekoladę, bo jest dobra, ma charakterystyczny smak i bardzo łatwo mi ten smak przywołać. Co do unikanego smaku - raz był to posmak pasty do zębów, a wczoraj kilka kropel soku z cytryny. Chyba były to jednak zbyt silne smaki, bo mimo wszystko przebijały spod "widma" smaku w WL.
Pomagało, kiedy wyobrażałam sobie najpierw że mam jednocześnie dwa ciała, a potem stopniowo skupiałam się na tym drugim, zamiast na tym pierwszym.

7 komentarzy:

  1. Ponieważ uważam, że Prince tak samo jak ja zasługuje na prawo do oddziaływania na świat nas otaczający. Poza tym jestem ciekawa czy to w ogóle zadziała z naukowo-psychologicznego punktu widzenia ^^

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ro: A co na to Prince?
      Też uważam, że to ciekawe. Jeśli chcesz się trochę w to powgłębiać,to polecę Ci dokument o osbowości mnogiej, który absolutnie uwielbiam, chociaż widziałem go tylko we wspomnieniach (chyba czas go obejrzeć normalnie, hin hint, Mirith): https://youtu.be/B0LNyXsErb8

      Usuń
    2. Sorki, że nie odpowiedziałam do tej pory ale dokument obejrzałam cały. Muszę powiedzieć, że nawet całkiem ciekawe. Nie do końca jest to tak jak to sobie wyobrażałam, bo przede wszystkim nie wyobrażam sobie żeby kiedykolwiek którykolwiek z członków kolektywu robił coś z moim (naszym) ciałem bez mojej zgody. Co prawda Wilczyca kilkukrotnie udowodniła, że jest do tego zdolna technicznie, ale po bardzo poważnej rozmowie zgodziła się więcej tego nie powtarzać.
      [Prince: Co do mnie, to nie czuję się dobrze w ciele Rudej, bo zupełnie nie przypomina mojego ciała, niemniej jednak możliwość wpływania na jej świat jest kusząca bo świat ten stawia wiele wyzwań i dokonanie w nim czegoś jest dla mnie o wiele bardziej satysfakcjonujące niż zrobienie tej samej rzeczy w naszym Ogrodzie.]

      Usuń
    3. Ro: Nie ma sprawy. Mam wrażenie, że tak naprawdę niekontrolowany switch może nastąpić jedynie wtedy, gdy z powodu traumy/choroby osobowość rozpadnie się ze słabości.

      Prince, jestem w stanie zrozumieć potrzebę wyzwania, chociaż ja nie szukałbym go w świecie, do którego nie należę.

      Usuń
  2. [Ro, tyle że tak naprawdę ja do niego należę, równie bardzo jak Ruda, czy jak jakakolwiek inna osoba. To, że mnie nie widać i nie posiadam fizycznego ciała, jeszcze nie oznacza, że mnie w nim nie ma. ]
    Trudno mi się nie zgodzić, z twoim zdaniem na temat niekontrolowanych switchów z obiektywnego punktu widzenia, jednak subiektywnie wiem, że właśnie Wilczyca (jako jedyna) ma taką możliwość. Z czego to wynika w odniesieniu do mojej psychiki? Nie wiem. Szczerze powiedziawszy ostatnio rozważaliśmy porozmawianie na ten temat z jakimś ogarniętym psychologiem i zobaczenie co by ta rozmowa przyniosła.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ro: Prince, mówiąc o 'nienależeniu' miałem na myśli to, że ten świat nie ma dla mnie wielkiego znaczenia, bo moim bezpośrednim środowiskiem jest umysł host. Oczywiście, że w nim jesteś, tak samo jak moja host jest w przestrzeni kosmicznej. Jednak wyprawa na Księżyc nie jest jej priorytetem, bo Ziemia jest bliżej.

      Zapewne z tego, że podświadomie chciałaś, żeby tak było. Albo jest to wyrazem jakiś skrywanych lęków/potrzeb. Być może rozmowa z psychologiem to niezły pomysł. Polecałbym wybranie jakiegoś gestaltowca, bo host mi tu podpowiada, że w ich terapii znajduje się coś, co może nazwać 'namiastką tulpy'.

      Usuń